Babeczki dlatego, że upiekłam w moim popsutym piekarniku (i o dziwo udało się) z przepisu zamieszczonego przez Llookę. Jabłka po prostu starkowałam, dałam trochę cukru i podsmażyłam, więc nadzienie nie było jakieś specjalne :)
Wino dlatego, że skorzystałam z okazji i będąc u rodziców sfotografowałam w końcu skrzyneczkę na wino, którą zrobiłam dla taty pod choinkę. Bawiłam się tutaj spękaniami dwuskładnikowymi i pomimo tego, że czasu trochę upłynęło skrzyneczka podoba mi się coraz bardziej. Wykańczałam lakierem Fluger z połyskiem i na koniec dwie warstwy wosku, przez co skrzyneczka jest satynowa w dotyku z lekkim połyskiem.
Babeczki wyglądają apetycznie a skrzynka na winko prześliczna.Pozdrawiam poświątecznie!
OdpowiedzUsuńbabeczki wyglądają bardzo smakowicie, a skrzynka na wino jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka na wino fantastyczna:)A babeczki pysznie wyglądaja:))Wiosennie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak już będę mogła pić... ;)
OdpowiedzUsuńBabeczki muszę sobie odpuścic, wino, a raczej skrzynka piękna, najbardziej podoba mi sie motyw kubełka z szampanem :):)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna skrzyneczka. Wygląda jakby ją coś naprawdę obrosło. Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
Śliczna skrzyneczka na wino... podoba mi się motyw winorośli... a co do babeczek.... ehh schrupałoby się je :)))
OdpowiedzUsuń