Za oknem szaro... Ostatnio przygniata mnie kilka rzeczy. Niektórzy mówią, że za bardzo się przejmuję, być może jest jakieś ziarenko prawdy w tym. Więc tym razem bez zbędnych słów, to co w sercu mi siedzi zgrało się z wyzwaniem artjournalowym#52 na Scrapujących Polkach.
"Niech żyje bal" śpiewała Maryla Rodowicz. Styczeń i Luty to czas rożnych bali, od tych tradycyjnych, przez bale przebierańców po te duże karnawałowe, jak chociażby w Rio de Janeiro. Ten czas kojarzy mi się ze złotem, mnóstwem kolorów, głośną muzyką i tańcem. Zainspirowana tą różnorodnością balów, jak również wyzwaniem Szufladowym poczyniłam zaproszenie na takową imprezę: Maska wycięta z głowy, potraktowania złotą farba i embossingiem na ciepło. Dodanych kilka warstw, koronka, gaza, wstążka szyfonowa, sznurek, kwiaty, perełki i piórka. Zrobienie zdjęcia, gdy za oknem niebo przysłonięte ciężkimi chmurami graniczy z cudem, więc gdy tylko na chwilę się niebo rozjaśniło poprawiłam zdjęcia i poniżej efekt jaśniejszych dni. Na tym zdjęciu widać delikatny efekt embossingu na masce. Zaproszenie wędruje na wyzwania: Szuflada: Wyzwanie 1: Niech żyje bal Dziękuję Wam kochani, że do mnie zaglądacie i cieszę się, że spodobała się Wam ...
Głowa do góry! Tworzysz piękne prace, a to radość dla wielu oczu....
OdpowiedzUsuńZnam ten stan aż za nadto dobrze, niestety. Uszy do góry... kiedyś wyjdzie słońce
OdpowiedzUsuńAga, trzymaj się cieplutko!!! Mam nadzieję, ze wszystko się ułoży po Twojej myśli
OdpowiedzUsuń