Po wyjątkowo długiej zimie w tym roku, w końcu przyszła wiosna. Nareszcie mogłam wsiąść na rower..
Nie ukrywam, zimowe miesiące odbiły się lekko na ilości posiadanych nadmiarów, więc już teraz najwyższy czas spalić te nadmiary.
Dawno mnie nie było na blogu, zajęta kompletnie innymi sprawami trochę zaniedbałam bloga.
Scrapowo coś się dzieje, może nie tak dużo jak kiedyś, ale czasami coś się tworzy w zaciszu mojej pracowni. Zdecydowanie doba jest za krótka, aby sprostać wszystkiemu co bym chciała i czasami wybieramy.. a nasze wybory niekoniecznie muszą być dobrymi wyborami.
Tym niemniej jutro zapraszam Was na zobaczenie albumu o rowerach, który przygotowywaliśmy razem z moim synkiem.
A jako, że sezon rowerowy u nas w pełni zachęcam Was również gorąco do długich (lub krótszych) wycieczek rowerowych.
Zdjęcie z sesji letniej z 2012 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za wizytę i za każdy pozostawiony komentarz, który dodaje tak bardzo skrzydeł :)
Thanks you for visiting, and leaving a comment.